poniedziałek, 2 marca 2015

Prolog

Biegła jak najszybciej potrafiła, potykając się o własne nogi. Po jej policzkach spływały łzy. Odwróciła głowę do tyłu. To był jej największy błąd. ONI ją doganiali i używali magii by ją zatrzymać. Ona jednak dalej biegła. Nie mogła użyć magii, nie teraz. Stało się. Potknęła się i upadła. Poczuła jak coś szarpnęło ją za włosy. Jeden z NICH patrzył w jej oczy
- Teraz już nam nie uciekniesz, suko. - odezwał się z szyderczym uśmiechem policzkując ją
Łzy po policzkach spływały jej co raz szybciej. Czyli to tak miała spędzić resztę życia? Jako niewolnica?
- Nie becz! - wrzasnął drugi z NICH kopiąc ją w brzuch
Zgięła się i wypluła ślinę pomieszaną z krwią.
- Z-zostawcie mnie.. Błagam! - wychrypiała przez łzy
- Słyszałeś ją?! - zaczęli się śmiać.
Zaczęli ją kopać i bić. Leżała skulona na ziemi. Była to kara za to że uciekła. Kiedy już się nad nią poznęcali, założyli jej kajdanki na dłonie i kazali iść. Nie obchodziło ich to że ledwo się trzymała na nogach, musiała wykonać rozkaz bo znowu by oberwała. Patrzyła na ziemię kamienną twarzą. Chciała być wolna, tak jak kiedyś. Nagle usłyszała huk. Podniosła głowę. To co zobaczyła w normalnych okolicznościach by ją przeraziło, lecz tym razem się uśmiechnęła. Mężczyzna który ICH powalił zdjął kajdanki z rąk dziewczyny.
- Dziękuję! - krzyknęła patrząc na niego z uśmiechem, a zarazem zalewając się łzami
Chłopak się uśmiechnął i zniknął. Dziewczyna spojrzała za siebie i lekko poprawiła płaszcz w który była ubrana. Założyła kaptur na głowę i zaczęła zmierzać w kierunku w którym wcześniej biegła. Na jej nieszczęście zaczął lać deszcz. Zimny wiatr zaczął muskać jej posiniaczoną twarz, a krople deszczu pieściły jej ręce. Kiedy ostatnio tam była? Rok? Dwa lata temu? Nie była tego pewna. Czas spędzony w niewoli strasznie się dłużył. Wiedziała jednak jedno - na pewno wszyscy tęsknili.
                                                                                                                                  
Przepraszam że taki krótki prolog, ale weny nie miałam :c
Mam nadzieję że się wam spodoba :)

Przepraszam!

Witam!... W ogóle ktoś jeszcze wchodzi na tego bloga by zobaczyć  czy jest coś nowego..? Możliwe, jednak na sam wpierw chciałam was przeprosić za to że nic na nim nie ma napisanego! Podobno napisałam notkę że będzie on prowadzony na nowo, jednak później się nic nie pojawiło. Po prostu nie miałam chęci na pisanie blogów i chciałam sobie zrobić wolne.. Żałuję że nie napisałam o tym notki.. Na bloggera zalogowałam się w sobotę. Było to pierwsze zalogowanie od dłuższego czasu! Dlaczego się zalogowałam? Bo wpadł mi do głowy pomysł na prowadzenie nowego bloga (KLIK) Czy znaczy to że ten usuwam? Zgłupieliście? Hah, wiem.. Zostawiłam was na tak długo, a coś czuję że nikt tego nie przeczyta mimo ośmiu obserwatorów.. Mimo wszystko będę pisać tego jak i tamtego bloga.. Prolog wrzucę dzisiaj, ponieważ zastałam go gotowego. Jest krótki i to bardzo, ale możliwe że jeszcze coś dopiszę. Naprawdę jeszcze raz przepraszam za zaniedbanie bloga..
Kolejna rzecz. Znowu zmieniłam podpis. Myślę że to już ostatni raz xD
Rozdział pierwszy wrzucę jutro lub pojutrze.
I obiecuje że jeżeli znowu będę chciała was zostawić, a myślę że taka sytuacja nie będzie mieć miejsca, to was o tym powiadomię! Jeżeli będę miała kogo..
To by było na tyle. Naprawdę was przepraszam! Trzymajcie się! :*
Pfeiffer